miały być jagody. są
kurki.
rano trochę pokropiło, więc już na miejscu planowane jagody zamieniły się w
kurki. i 1 kozaczek. trochę już przesuszonych zostało.
kurki głównie przy drodze, w mchu, trawie, liściach (buki). w lesie bezludnie. pierwsze
kurki w tym roku trafiłem 13 czerwca. mam nadzieję, że ta data to dobry znak jednak na ten sezon. czego sobie i przede wszystkim - wszystkim zakręconym fanom lasu (odpukać) życzę. bo to pierwszy wpis tegoroczny.