Dzisiaj pierwszy wypad na grzyby. Już od wczoraj przebierałam nogami 😉 Pojechaliśmy wcześnie choć powinniśmy jeszcze wcześniej bo przy powrocie o 10.00 już żar lał się z nieba. Na początek samotny
podgrzybek brunatny. Dwa lasy dalej pierwszy prawy o tak pomalutku coś uskubaliśmy. W nogach sporo kilometrów, ledwo nimi przebieram. Znaleźliśmy 46 szlachetnych, 10 usiatków, 5
koźlarzy grabowych, 6
podgrzybków brunatnych, 42
podgrzybki złotawe i kilka
kurek. Poza tym pojedyncze niejadalne i ani jednego
ceglaka. Ślimaki grasują. Robaki też. 70% nóg robaczywych i objedzonych przez ślimaki.