kozaki.
Z przyczyn niezależnych ode mnie nie mogłem pojechać w moje stałe miejsca, więc z braku laku dwugodzinny spacer po pobliskich lasach. Efekt to cztery bardzo ładne kozaki, wszystkie na jednej miejscówce. Poza tym żadnych grzybów jadalnych, nieliczne trujaki. W poniedziałek i wtorek całkiem solidnie popadało, ale nie zmieniło to sytuacji w lesie. W dalszym ciągu sucho i każdy grzyb jadalny jest niemal rarytasem.