podgrzybki. Lekko licząc 25 na godzinę, choć na pewno więcej.
Zaczęły wyłazić. 90 % malutkich, słoikowych
podgrzybków przez niektórych zwanych "
czarne łebki ". Objętościowo to może dużo nie ma, ilościowo do bólu. Plecy bolą od schylania, oczy od wypatrywania.. Jeżeli ktoś takie lubi to jest ten czas, w przyszłym tygodniu będzie więcej dużych. Byli i tacy "grzybiarze", którzy mieli pełne wiadra....... goryczniaków:-). I nie dali się przekonać, że one są be:- (. " Aha my je wyrzucimy, a pan potem wróci i je zabierze " Tiaa. Mam nadzieję, że potem nie sprzedadzą ich jakiejś starowince na wigilijne pierogi:- (.
Wracając do meritum. To nie było takie proste nazbierać te pół koszyka. Większość osób, które mijałem miała figę z makiem. Podpowiem jednym słowem - hasłem: "poryte";-)