Przemierzanie bezkresów Borów w spokoju i ciszy daje więcej satysfakcji od bicia jakichkolwiek rekordów. A próba znalezienia runa leśnego jest jak pewnego rodzaju rywalizacja z Matką Naturą. Wynik tym razem przesądzony jest już z góry, dlatego każdy grzybek ląduje w koszyku z buziakiem.
Dla cierpliwych smakoszy info o dużym wysypie
płachetki zwyczajnej od strony Dużych Sworów. Cierpliwość jest potrzebna bo tylko co 10 grzybek ląduje w koszyku. Ale i tak jest warto, bo jest pysznie. 67
podgrzybków suchych na wiór, 24
kozaki, z pięć to chyba pomarańczowożółte, 10 maślaczków, jeden pstry
maślak, i jeden robaczywy
prawdziwek, który miał być turkiem (płachetką) tylko coś mu się pomyliło, chociaż był tak samo biały i tak samo robaczywy 😆🙃
Płachetki ok 70 sztuk.