Dzisiaj wyprawa na mrożonki 😊 O szóstej -3, o siódmej -4, o ósmej -4, auto całe białe ale to nas nie powstrzymało. Po drodze i w lesie na otwartym terenie wszechobecny mróz. Plus to brak ludzi i strzyżaków 😁 Minus to trudności w zlokalizowaniu grzybów i ich ocenie, odcięcie ogonka to jak krojenie zamrożonej parówki 😅 Ale jaka satysfakcja. 25 prawych młode, średniaki, duże robaczywe. Poza tym będę
kozak czerwony, 2 babka, 2 dębowe oraz 3
podgrzybki w tym jeden złotawy. Ma być jeszcze ciepło więc kto wie 😉