Las sosnowy: Głownie pogdrzybki, w większości młodziutke 2-3 cm średnicy kapelusza. Ogromne ilości opieki, której nie liczę do grzybobrania. Ostatnie
kanie.
Gąski zielone i
maślaki, po kilkadziesiąt sztuk, te zebrane w młodniakach sosnowych. W dwie osoby dwa i pół koszyka grzybów.
Znajomi donoszą, że w okolicach Sochaczewa: Iłów, Młodzieszyn, Bolimów, Kampinos mamy wysyp pogrzybków,
opieńki. Ludzi w lasach tlumy. I te tłumy porażają swoją kulturą osobistą. Ptaków nie słychać, zająca nie uświadczysz. Za to mamy słuchanie muzyki z telefonu na pół lasu, darcie ryja (przepraszam ale nie moge znaleźć innego określenia) góry śmieci- najwięcej opakowań po alkoholu. Relaksu w lesie w takich okolicznościach trudno szukać.