podgrzybki okolo 35 szt. Niestety w roznym stanie złotopore 10 zdrowych ze 100 robaczywych i gniewuski 😊😊 te znow sie pojawily piekne maluchy okolo 15 szt jeden
rydz kilka
opieniek Wiewióra mnie uprzedziła i zmieniła kolor mapy na zielony i chwała jej za to bo już myślałem ze wszyscy grzybiarze z moich okolic zapadli jak niedźwiedzie w zimowy sen. W planie mialem znaleźć opienki bo w srode znalazłem ich pare a mam ze 2 litry zalewy octowej do wykorzystania tych jednak malo i nie wliczam do raportu. Zalewa musi zaczekac. Zbiory po pracy na łysej polanie. Co ciekawe idąc do gory z kredkami czytaj koszykiem i nożem by zmienic kolor mapy bo co zima czy mrozy zeby na niebiesko sie mienila klołem jak szewc do siebie pod nosem ze debil idiota zamiast siedziec w domu odpocząć po calym tyg pracy to znow idzie tzn wspina sie na szczyt kręcąc sie przy tym jak żyd po pustym sklepie. No 1
podgrzybek po drodze znalazłem. Dopiero jak wyszedlem na gore ssapany i spocony jakby ze 30 stopni bylo i zaczolem schodzic w dol na wschodnim stoku powoli zaczely sie do mnie usmiechac brązowe lebki
podgrzybków. Te jednak też w roznym stanie duzo tez splesnialych. Widac ze polalo ale temperatura dla nich byla za niska. Duzo złotoporych ale cholery tylko kregoslup nadwyrezaja bo na 100 to moze 10 zdrowych do zabrania bylo. Najbardziej jednak ucieszyly mnie ceglaczki bo te mlode jedrne jak na zdjeciu a dawno ich tylu malcow nie widzialem. Widac ze to jeszcze nie koniec i tak jak Wiewiora licze na jakiegos novembrusa. Pozdrawiam