W lesie pięknie, ale pusto. Nieliczne niedobitki
ceglasi i
podgrzybków, trochę
kurek,
rydzów i
opieniek.
W góry poszliśmy z Maćkiem bardziej dla spełnienia grzybiarskiego obowiązku i przyjemności estetyczno-turystycznych, niż z nadzieją napełnienia koszy. Grzyby rosną piętrami, niżej
ceglasie i
rydze, w środku
podgrzybki i
kurki, najwyżej
opieńki. Zdjęcie pokazuje uśredniony grzybostan, a podana liczba jest zaniżona z powodu
opieniek i słabej jakości
podgrzybków. Ani jednego prawego. Dobrze, że w bazie było co się odbyło, dobre towarzystwo poprawiło nasze humory.