Byłem w lesie od świtu do zmierzchu, równe 12 godz. przeszedłem wiele km., a z tych statystycznych 12 grz./godz. wynikałoby że znajdywam jednego co 5 min. Oczywiście tak nie było. Te lasy są w tym roku wyjątkowo suche, (jeszcze bardziej niż Bory Dolnośląskie gdzie byłem 3 dni wcześniej) i jak słusznie zauważyła WBożenia lepiej zapomnieć o swoich miejscówkach z poprzednich, lepszych sezonów i szukać innych miejsc. Jakieś 80% grzybów znalazłem w jednym miejscu gdzie trafiłem przypadkiem bo musiałem ominąć trwającą wycinkę. Wróciłem tam gdy drwale odjechali, i przeżyłem wielki, traumatyczny szok
Byłem w lesie od świtu do zmierzchu, równe 12 godz. przeszedłem wiele km., a z tych statystycznych 12 grz./godz. wynikałoby że znajdywam jednego co 5 min. Oczywiście tak nie było. Te lasy są w tym roku wyjątkowo suche, (jeszcze bardziej niż Bory Dolnośląskie gdzie byłem 3 dni wcześniej) i jak słusznie zauważyła WBożenia lepiej zapomnieć o swoich miejscówkach z poprzednich, lepszych sezonów i szukać innych miejsc. Jakieś 80% grzybów znalazłem w jednym miejscu gdzie trafiłem przypadkiem bo musiałem ominąć trwającą wycinkę. Wróciłem tam gdy drwale odjechali, i przeżyłem wielki, traumatyczny szok! Jedno z moich ulubionych miejsc w tych lasach..., jedne z najstarszych buków w tych lasach...,
prawdziwki,
ceglasie..., Nie ma nic!:- (( Ale to osobny temat. Wracając do zebranych grzybów - 2/3 to
zajączki znalezione tylko w tej jednej miejscówce, reszta - młode
podgrzybki (wszystkie zdrowe) większość znaleziona tam gdzie
zajączki, których z reguły nie zbieram, bo przeważnie 90% jest robaczywych lub zapleśniałych, ale tym razem 90% było zdrowych! Na wzgórzach lepiej szukać miejsc niżej położonych, zacienionych i mchów, gdzie zachowało się jakieś minimum wilgoci, ale to wcale nie musi być regułą. Wracałem przez dużo wyżej położony stary las sosnowy, wyschnięty na pieprz zacząłem znajdywać tzw.
czarne łebki. Niestety nie miałem już czasu żeby tam połazić, pociąg nie czeka na spóźnialskich grzybiarzy;)
Podsumowując - czy to końcówka, czy może początek jakiegoś małego wysypu w tych suchych warunkach? Nie wiem, każdy sezon grzybowy jest inniejszy;))
Ale niech ta szklanka, przepraszam koszyk;) będzie bardziej do połowy pełny, niż pusty, a najlepiej żeby był w obydwu połowach pełny;)
Czego wszystkim życzę! Pozdrawiam;)