grazka - grzybobranie 16 wrz 2018, niedziela

sezony 2018 0910-0916 SL dolnośląskie #85 (47 fot.) kujawsko-pomorskie #5 (1 fot.) lubelskie #14 (9 fot.) łódzkie #46 (25 fot.) lubuskie #15 (2 fot.) małopolskie #69 (47 fot.) mazowieckie #81 (35 fot.) opolskie #23 (9 fot.) podkarpackie #21 (12 fot.) podlaskie #19 (6 fot.) pomorskie #29 (16 fot.) świętokrzyskie #13 (9 fot.) śląskie #176 (112 fot.) warmińsko-mazurskie #12 (8 fot.) wielkopolskie #14 (5 fot.) zachodniopomorskie #27 (13 fot.) woj. nieokreślone #8 (5 fot.) aktualne występowanie grzybów napisz o grzybobraniu
© fotografia została załączona przez informatora o grzybobraniu; z pytaniem o jej wykorzystanie poza ramami systemu monitorowania występowania grzybów grzyby.pl należy kontaktować się bezpośrednio z autorem fotografii a nie ze mną (kontaktu do autora zdjęcia zwykle nie posiadam)
Niewiele tego, ale zawsze coś. Prawdziwki, kozaki czerwone i szare po klika sztuk, podgrzybki i ceglasie po ponad 20. Parę osobników ładnych, reszta czasy świetności dawno za sobą zostawiła. Lasy mieszane z przewagą dębów, przeplatane brzozami, sosnami, świerkami.
Trzeba kupę szczęścia mieć i kupę cierpliwości, żeby coś konkretnego w koszyku zagościło. Grzyby na moich terenach totalnie lekceważą fakt, że wrzesień jest i należałoby trochę "popracować". Tak jak w tajemniczy sposób tydzień temu się pojawiły, tak równie tajemniczo zniknęły. Pozostało trochę przerośniętych, poszatkowanych przez żuczki, zarobaczonych gigantów czy skarłowaciałych niedoróbków, aczkolwiek kilka sztuk pięknych, świeżych i zdrowych się trafiło, ot choćby te ze zdjęcia, wyjątek od reguły jakiś. Grzybów mało, ludzi sporo, puste wiadra, puste kosze w rękach się huśtają, smętne miny, rozżalenie... a w Beskidach eldorado.... ech, nie ma sprawiedliwości na tym świecie, nie ma. Po nastym kilometrze wędrówki zaczęłam już grzyby olewać, kontemplować okoliczności przyrody zaczęłam. No i proszę.... tajemną przesiekę leśną przecięło stado jeleni, a dokładniej łań z młodymi. Stałam, patrzyłam i liczyłam jak zza krzaków kolejno wychyla się głowa, jeden, dwa.... siedem, w tym 2 byczki szpicaki. Pochód przeszedł nie zauważywszy mnie wcale. Nieczęsty to widok, toteż w jakiś sposób wyróżniona się poczułam. Jakby się tak dokładnie zastanowić bilans mej leśnej wyprawy poniekąd dodatni był :)
sezony 2018 0910-0916 SL dolnośląskie #85 (47 fot.) kujawsko-pomorskie #5 (1 fot.) lubelskie #14 (9 fot.) łódzkie #46 (25 fot.) lubuskie #15 (2 fot.) małopolskie #69 (47 fot.) mazowieckie #81 (35 fot.) opolskie #23 (9 fot.) podkarpackie #21 (12 fot.) podlaskie #19 (6 fot.) pomorskie #29 (16 fot.) świętokrzyskie #13 (9 fot.) śląskie #176 (112 fot.) warmińsko-mazurskie #12 (8 fot.) wielkopolskie #14 (5 fot.) zachodniopomorskie #27 (13 fot.) woj. nieokreślone #8 (5 fot.) aktualne występowanie grzybów napisz o grzybobraniu

grazka - grzybobranie 16 wrz 2018, niedziela

ta strona być może używa ciasteczek (cookies), korzystając z niej akceptujesz ich użycie — więcej informacji