Około 130
maślaków, w dwóch miejscach, 1
kania, poza tym koło jeziora Goplana rosła 1
kania, ale zbyt mała, by ją zebrać i chyba widziałem
siedzunia sosnowegp. Wygląda to nieźle, ale ogólna sytuacja jest zła, o czym piszę poniżej.
Maślaki zebrane, w dwóch miejscach, na przestrzeni 30 km. Na borowikowej miejscówce z tego roku nie było nic. Pojechałem też do lasu ma miejscówkę podgrzybkową. W lesie brak grzybków, a jest tak sucho, jak jeszcze nie było w tym roku, podczas moich wizyt kontrolnych. Istna pustynia bez śladów życia. Boję się, czy to nie jest powtórka z tego roku, gdzie mój wysyp w regionie ograniczył się jednorazowej miejscówki na
Maślaki i 1 miejsca z borowikami. Trudno mi sobie wyobrazić, żeby mogło coś wyrosnąć w lesie, przy takiej suszy, ale chcę się mylić, a grzyby nie raz już mnie w życiu zaskoczyły. Generalnie, jeżeli już, wydaje się, że grzybów można spodziewać się na skraju lasów, w zagłębieniach, rowach itp.
borowików,
kań,
maślaków, może jakiś
kurek. Wpisuje niższą liczbę zebranych grzybów, biorąc pod uwagę całokształt sytuacji tj. że w lasach nie ma żadnych grzybów, a zbiór odbył się tylko w dwóch punktowych miejscach oddalonych od siebie wiele kilometrów.