Niedzielny, późny spacer, dotarliśmy do lasu o 14.00, zakończył się 3 zgrabnymi sloiczkami octowek-
podgrzybków oraz niezłą porcją grzybków do poniedziałkowej jajecznicy. W niecale 1,5 godz. zabrałam z 6 letnim synem 29
podgrzybków, 30
kurek, których nie liczyłam do statystyki oraz kilka
maślaków i zajączkow. Przywiezlismy tez reklamowke smieci. Las klimatyczny, coraz bardziej czuć zbliżającą się zimę, żałuję bardzo, ze tak szybko robi się ciemno-zmierzch wygonil nas z Puszczy ok. 15.30. pozdrawiam cieplutko innych grudniowych grzybo-swirkow :)