Zimówka, uszaki, boczniaki. Wyjście spacerowe z moją piesą, bez fizycznego pozyskiwania grzybów, ale fotograficznie utrwalone więc grzyboosobogodziny określam. Na czarnych bzach miejscami zatrzęsienie uszaka bzowego, w buczynie nieliczne kępy zimówki a boczniaki trafiłem przy torfowisku na niezidentyfikowanym wywrocie liściastym. Trzeba przed świętami wybrać się z koszykiem i z obowiązkowym powrotem środkami komunikacji miejskiej:D
Pozdrowienia dla zimowych Grzybomaniaków