Droga przez sosnowy bór pokonywana na rowerze.
podgrzybki na ukończeniu;) Stada
kurek, które chyba chcą w tym roku rosnąć do Świąt i
maślaki, takie jak we wrześniu. Rośnie też resztka innych grzybów - głównie niejadalnych;) Zdjęcie przedstawia fragment jednego ze stad
kurek, na "stoku" niewielkiej górki w lesie.
To była tylko przejażdżka na rowerze (tzn. najpierw samochodem przed las a potem po lesie rowerem). Od razy na dukcie leśnym zauważyłem z daleka obgryzionego
podgrzybka, chyba dzięki temu, że był obgryziony :) W lesie jest robionych kilka duktów, stąd musiałem prowadzić rower. Dojechałem lekkiego pagórka w borze sosnowym gdzie napotkałem na niczyją (chyba :) ) ferme
kurek. W sezonie nie widziałem tylu
kurek obok siebie. Przez chwilę zastanowiłem się, czy nie nastąpiła jakaś dylatacja albo zakrzywienie czasoprzestrzeni i nie jest teraz lipiec albo wrzesień. 11 listopada 2017 r. i tyle
kurek... :) Nie wchodziłem głębiej w las, nie miałem nawet koszyka ponieważ nie jechałem na grzyby a naładować endorfiny. Pomimo tego, że ja już jakiś czas temu pożegnałem tegoroczny sezon - to tegoroczny sezon postanowił pożegnać mnie dopiero dzisiaj. Mam nadzieję, że kolejny sezon grzybowy będzie chociaż w połowie taki ciekawy jak ten mijający. Pozdrawiam Was wszystkich