podgrzybek brunatny,
mleczaj świerkowy, jeden
ceglastopory i sporo
pieprznika trąbkowego, grzybasy namoknięte i oprószone śniegiem jedynie
pieprznik trąbkowy nic sobie z aury nie robił.
Darz grzyb pod lasem zameldowaliśmy się po 9.00 przywitał nas opad śniegu i śnieżnej krupy czyli pogoda podobna do tej sprzed roku. Święto Niepodległości postanowiliśmy spędzić w ciszy i spokoju na wycieczce, oczywiście zabraliśmy ze sobą koszyki jak na grzybniętych przystało. Lasy zmasakrowane przez leśnika szkodnika, ale koszyki udało się zapełnić. W lesie spotkaliśmy dużą wycieczkę turystów brnącą po kostki w błocie po zniszczonym przez wycinkę i rabunkowy pozysk drewna szlaku. Ciekawe czy kiedykolwiek będą chcieli ponownie odwiedzić tak zniszczone lasy, ale pewnie Lasom Państwowym o to chodzi, by nikt nie przeszkadzał im w niszczeniu tak pięknych zakątków. Można jeszcze nazbierać, ale trzeba się spieszyć, bo nadchodzące niskie temperatury szybko zakończą ten niesamowity sezon.