Las sosnowo - świerkowy. Dość sucho bo nie padało od tygodnia. 20
podgrzybków młodych i trochę starszych, 1
prawdziwek ( ? ), parę
gąsek. To tyle z suchych faktów;)
Las ponownie ( nie wiem który to już raz;) ) mnie zaskoczył. W zeszły piątek byłem pewny, że będzie to już mój ostatni wypad do lasu. Grzybów jakichkolwiek było bardzo mało, stare w ostatnim stadium. Nowych nie było widać. Ale dzisiaj trafiło się parę godzin wolnego, wszyscy poza domem więc myślę sobie - idę w las powdychać świeżego powietrza:D Na wstępie pustki ale im bliżej moich miejscówek tym więcej zacząłem spostrzegać nowych grzybów. Niejadalnych ale to już wróżyło dobrze. W moich miejscach zaskoczenie, rosną nowe młode. Te troszkę starsze ładne, bez lokatorów, grube nogi. Bardziej jak październikowe niż listopadówe. Ogólnie spacer bardzo udany i nie pozostaje nic tylko jeszcze w niedzielę zajrzeć :) Przy okazji chciałbym proszę o potwierdzenie czy na zdjęciu po lewej to
prawdziwek. Wiem, że dla niektórych może być to oczywiste ale ja
prawdziwka nie widziałem już dokładnie miesiąc i zgłupiałem;) Niby noga taka podgrzybkowa, bez siateczki, ale kapelusz bardziej jak
prawdziwek, nie siniał po dotyku.