Witajce Kochani.
Pełen podziwu dla dokonań kwartetu:
Sznupok, Tazok, Lawendowa i Emil, oraz duetu:Bazylia i Dzidek postanowiłem i ja sprawdzić co dzieje się w moich Trollowych Lasach.
Poranek bardzo mglisty wręcz kapało z drzew, liście które już opadły tworzą bardzo gruby dywan, ale można jeszcze coś wypatrzyć.
W lesie błoga cisza, żadnych grzybiarzy, żadnych nawoływań. Usiadłem na chwilę pod jednym z wielkich dębów i w ciszy "słuchałem"lasu. Słyszałem każdą kroplę spadającą z drzewa, każdy liść. Wspaniałe kilkunasto minutowe wyciszenie,"doładowanie lasem".
Ruszyłem w końcu przed siebie szukać jesiennych
prawdziwków, po kilkudziesięciu metrach piękne powitanie, rodzinka trzech
borowików. I tak co kilka, kiladziesiąt metrów trafiałem pojedyncze sztuki, w różnych rozmiarach, ale przeważały młode osobniki. l tak po niecałych trzech godzinach ŁAŻENIA po lesie, do koszyka wpadło 46
borowików i jeden
podgrzybek brunatny. Kilkanaście starych dorodnych egzemplarzy rozwiesiłem na drzewach w celu rozsiewu. W lesie bardzo duże ilości młodych
opieniek. O godź. 11 pożegnałem się z lasem do dnia jutrzejszego.
Pozdrawiam Wszystkich. Darz Grzyb.