Nie wytrzymałem południu po pracy na działce i śmignąłem w las na 1 godzinę. Dzisiaj lasy koło leśniczówki w Przyłęku. Jak na sobotę i po 15:00 na parkingu masa aut. Wchodząc do lasu słoneczko schowało się za chmury i buło trudno szuka grzybków, ale zawsze pod nogi i aparat coś się znalazło. Uzbierałam 6 borowików szlachetnych, 6 koźlarzy i 40 podgrzybków brunatnych.