Tym razem turystycznie;) wybraliśmy się w okolice Wapienicy podziwiać piękna polską złotą jesień, ten cudowny zapach lasu tradycyjnie oszałamiał, miało być turystycznie ale tylko się zatrzymałem na parkingu, a żona niczym ogar biegiem w las z nosem przy ziemi :) godzinny spacer i 1,5 kg grzybów przytargała... I znów kuchnia i gary :). W lesie dosyć sucho, grzybki rosną w przypadkowych lokalizacjach, ale jak znów popada to coś czuję, że przyroda nas ucieszy za parę dni ślicznymi zbiorami, co i Wam serdecznie życzę :)