Kolejny wypad do lasu z nadzieją na owocne zbiory grzybów :). Rano postraszyło niską temperaturą ( zaledwie 4 C), na szczęście z każdą godziną robiło się coraz cieplej - aż w południe było słonecznie i dość przyjemnie :) Po wysypie nie ma już śladu, tak jak i po grzybiarzach w niezliczonej ilości. Zbiory grzybów tych, głównie tych - które wcześniej nie zostały zebrane przez grzybiarzy - nowych- małych jest bardzo mało.. Las został już chyba mocno wyeksploatowany... Boje się - że to początek końca.. oby pogoda jeszcze dopisała :) - pozdrowienia dla Wszystkich grzybiarzy :)