Z początku nie zapowiadało się na zbyt dużo grzybów. Sporadycznie znajdowało się malutkie podgrzybki. Po przejściu około 1 km, gdy już miałem zawracać zaczął się wręcz wysyp podgrzybków. Ogólnie znaleźliśmy około 400-500 podgrzybków (95% zdrowych), kilka kozaków i z 10 prawdziwków z czego tylko jeden nadawał się do zabrania.