Miał być Niestachów bo blisko, ale na wejściu do lasu prawie giełda samochodowa jakieś 12 autek. Zrezygnowałem z tego pomysłu. Zmieniłem miejscówkę na okolice Kranowa las w przewadze jodły. Pierwszy raz w tym lesie a więc bardziej zwiady niż grzybobranie. W sumie fajna miejscówka jak wysypią
podgrzybki. Po godzinie miałem 4 ceglaste, 5
prawdziwków i 2
podgrzybki wszystkie małe. Zmiana lasu na okolice Cisowa i tu też bez szału 1 godzinka w lesie w rezultacie 5
prawdziwków, 2
podgrzybki i 4
kozaki czerwone. Niestety nie mogę się oprzeć by tego nie napisać. LUDZIE CZY TRZEBA WYWRACAĆ I NISZCZYĆ WSZYSTKIE ROSNĄCE GRZYBY ŻEBY ZEBRAĆ TE CO CHCEMY ???? SZCZEGÓLNIE MUCHOMORKI I GOŁĄBKI NIE MAJĄ U WAS SZANS.