Jako, że po południu niespodziewanie temperatura spadła do 25 stopni w cieniu, pojechałam do lasu. Sucho paskudnie, ale trafiłam na wysyp
kurki na dwóch stanowiskach i natłukłam tego ok. 360 (przeliczone 5/1 w raporcie oczywiście). Na stałym stanowisku ok 10 pięknych
kurek ametystowych. Do tego trzy okazałe
borowiki szlachetne (czwarty został w lesie), jeden młody
ceglastopory (starych było sporo, ale w stanie fatalnym ), jeden
maślak szary, jeden
koźlarz pomarańczowożółty. Zawiodły mnie po raz kolejny
koźlarze, bo liczyłam, że w końcu zacznie się ich porządny wysyp i
maślaki żółte - a tu ani dymu, ani popiołu;) Pozdrawiam Wszystkich :)