Darz grzyb!!!!! :) Ojjj, cóż to był dzisiaj za przewspaniały wypad!!! W lesie pustki, jak to w tygodniu bywa - żywej duszy nie uświadczyłam. Pogoda iście wymarzona … w miarę ciepło, mgliście, a do tego przyjemna lekka mżawka. Wysoki las sosnowy o podłożu mchowo-wrzosowym, który ostatnio odwiedziłam w niedzielę, i tym razem mnie nie zawiódł. Śliczne okazy
podgrzybka brunatnego: małe brązowe łebki, średniaki, ale też dorosłe owocniki (te ostatnie musiałam niepostrzeżenie ominąć poprzednim razem, ponieważ takich sztuk nie dałoby się nie zauważyć). Niestety dzisiaj duża większość z niechcianymi lokatorami: ( Ogólnie, gdyby nie robale, to zbiór szacowałby się w granicach ok. 120/h. Ale i tak uważam, że było bardzo dobrze. Dzisiaj ograniczyłam się jedynie do tego jednego lasu, który przeszłam wzdłuż i wszerz, na wszelkie możliwe sposoby :) W pobliskim młodym zagajniku aż roiło się od
maślaków (małe, duże, na jakie tylko kto miałby ochotę). Jednak praktycznie wszystkie robaczywe: ( W związku z czym z dalszych zbiorów zrezygnowałam na rzecz powrotu do „koszenia”
podgrzybków.
Codziennie śledzę prognozy pogody na sprawdzonej norweskiej stronie i zapowiadają się idealne warunki do grzybobrania jeszcze przez najbliższe 2 tygodnie. Temperatury nocne w granicach 10 st., lekkie deszcze i poranne mgły. Czy można wymarzyć sobie lepszą pogodę na wędrówki po lesie???
Pozdrawiam wszystkich grzybomaniaków i do usłyszenia za kilka dni :)