kolejny przyjemny popoludniowy wypad do glinojeckich bajecznych lasow. tym razem jechalismy z zamiarem borowikobrania i efekt rzeczywiscie zadowalajacy: 10
prawdziwków, co ciekawe 2 przydeptane za mlodu pozniej wyrosniete wiec mocno znieksztalcone. poza tym
borowiki w pewnych miejscach tj. na srodku lesnej sciezki, na skrajach lasow, w trawie, na piasku, przy samochodzie... :) sporo ladnych jedrnych grubych
koźlarzy (wielka przyjemnosc zbierania, mniejsza jedzenia) i pojedyncze
podgrzybki, w wiekszosc nadgryzione przez slimaki lub inne gryzonie. jeden syczacy zaskroniec dosc gruby :) w lesie spedzone 3 h - najwspaniaszy sposob na niedzielne popoludnie. Grzybiarzy sporo, duzo rowniez wandali i smieciarzy, niestety. aaa! b. duzo
maślaków, gdybysmy je wszystkie wyzbierali, ilosc grzybow na 1 h na osobe trzeba by wpisac jako 30-40. Zazdroszcze innym Grzybiarzom tych
kurek!