mm — ok. 20 na godzinę
W sosnowych młodnikach 5 l. wiadereczko wodnichy jasnożółtej (listopadówek)

mm — ok. 2 na godzinę
Do lasu wybraliśmy się dość późno, zachęceni troszkę anemicznymi przebłyskami słońca. Początek był zachęcający - przy drodze na "murowane miejscówki bezczelnie rosły sobie dwa podgrzybki, całkiem nieprzechodzone i bez wkładki mięsnej. Jak się okazało, był to największy sukces tego grzybobrania. W głębi lasu trafiła się jeszcze kania w rozmiarze super S i podgrzybek - tym razem zasiedlony. Ponieważ Najlepsza z Żon tego dnia nie była w formie i marudziła, musiałem porzucić zamiar przebiegnięcia jeszcze jakiegoś hektarka lasu i zadowolić się wyżej opisaną zdobyczą. Cisza i spokój w lesie - bezcenne. Za paliwo trzeba było zapłacić Matercardem. Pozdrowienia nieustające dla maniaków i Admina!

mm — ok. 22 na godzinę
Piękne i ciepłe przedpołudnie w lasku sosnowym bardzo dużo wodnichy jasnożółtej. Dobry grzybek, jednak nikt ich nie zbiera.

mm — ok. 40 na godzinę
Byłem w tych samych zagajnikach co 26 11. Masa wodnichy jasnożółtej. Pięknie się suszą i smakują jak czypsy.

mm — ok. 20 na godzinę
W zagajnikach b. dużo wodnichy 6 l wiaderko w niecałe 1,5 g

mm — ok. 16 na godzinę
Koniec sezonu 24 gąski w 1,5 godziny

mm — ok. 10 na godzinę
mróz spacerujemy z psami i zbieramy gąski szare, o dziwo kilka dni wcześniej ich nie było, gąsek mnóstwo, zdrowe, jak spadnie śnieg nie będzie ich widać, to będzie koniec grzybów, u znajomej suszyły się kanie, całkiem duże,

mm — ok. 10 na godzinę
2 wiązki zimówki zauważone na spacerze świątecznym. Jeszcze raz Wesołych. Chyba na pniakach wierzbowych.

mm — ok. 0 na godzinę
Kochani grzybiarze w Nowym 2013 życzę Sobie i Wam, samych udanych wyjazdów na grzyby, Grzybów wszelkiego rodzaju takich jakich tylko sobie wymarzycie. Wszelkiej pomyślności, zdrowia i sokolego wzroku, Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy z których wpisów na tej stronie korzystałam Ania z Łodzi.