(0/h) I ja składam przedświątecznie świąteczne życzenia. We Wrocławiu śnieg zupełnie zszedł i na osiedlu, na pniaku po wierzbie płaczącej, ukazała się duża kępa boczniaków. Kilka dni po Nowym Roku, już tradycyjnie, umieszczę raport-podsumowanie tegorocznego sezonu. Już teraz serdecznie dziękuję za wszystkie zgłoszenia - pod tym względem jest to rok rekordowy, pod względem grzybów późno bo późno ale za to długo i przeważnie dość dobrze.
(10/h) Bardzo nieliczne kępki zimówki aksamitnotrzonowej na pokrytych mokrym śniegiem pniach. Trzeba zaznaczyć, że nie byłem na grzybobraniu, ale na górskiej wycieczce i przyglądałem się pieńkom niejako przy okazji. Ale na poranną jajecznicę grzyby nazbierane :)
(5/h) Na spacerze z psem omal nie rozdeptałem kępki 5 opieniek! I nie były to jakieś stare, przemarznięte "kapcie" ale świeżutkie owocniki. Czyżby warto by było rozejrzeć się w okolicznych zagajnikach ?