(0/h) Zdrowych Wesołych Świąt oraz pomyślności w Nowym Roku Panu Markowi Snowarskiemu oraz wszystkim miłośnikom grzybów Życzy częsty bywalec tej strony. slawku7
(0/h) Przygotowania do Świąt idą pełną parą a ja szykując z najbliższymi te wszystkie smakołyki tak sobie myślę o kończącym się roku i przyznaję, że pod wieloma względami wcale nie był taki zły... jeśli chodzi o grzybowe zbiory, to dla mnie osobiście był to rok rekordowy pod względem ilości przyniesionych do domu grzybków, o szczegółach długo by pisać. Wszystkim, dla których Las ze swoimi wspaniałościami, zapachami, odgłosami jest bliski sercu a szczególnie Tym, którzy przemierzają leśne ostępy "uzbrojeni"jedynie w koszyk i kozik życzę duużo, dużo zdrowia, szczęścia, wszelkiej pomyślności i oby cały przyszły rok był lepszy od mijającego a z leśnych wędrówek abyśmy wracali cali, zdrowi i uśmiechnięci od ucha do ucha:-) Panie Marku, wielkie DZIĘKUJĘ za pańską pracę! pozdrawiam cieplutko z serca Beskidu Wyspowego!:-)
(15/h) Do lasu wybrałem się dziś rano po ponad dwutygodniowej przerwie, poszliśmy we dwóch z moim kuzynem, który na punkcie grzybów i ogólnie mówiąc przebywania w lesie ma mniej więcej takiego samego fioła jak ja;-) meteorolodzy się nie pomylili i w nocy sypnęło troszkę śniegiem, słupek rtęci na termometrze przysnął w w okolicy +1 st., ale nic to i do lasu wchodziliśmy ok. 7:15. W lesie cichutko, sennie, nawet troszkę smętnie, ale las wcale nie śpi... na brzegach potoczków i zapadlin w świerkowymi mieszanym lesie znalezliśmy w sumie ok. 45 rydzów, które nadawały się do wzięcia, z czego ok. 25 szt. w naprawdę przyzwoitym stanie. Oprócz rydzowców trafiły mi się dwa nieduże, ale "dzielne" podgrzybki brunatne, co ucieszyło mnie niezmiernie:-) ta cisza w zimowym lesie działa jak narkotyk, więc pewnie jeszcze ruszę w las w tym roku, oczywiście z koszykiem w dłoni..:-) cieplutkie pozdrowienia dla Mariusza (dzięki stary!) i wszystkich zakochanych w leśnych wędrówkach!:-)
(4/h) Niedzielny spacer po lesie zaowocował 5 rydzami i 3 podgrzybkami brunatnymi. To już końcóweczki. Brak młodych grzybów, choć rośnie sporo blaszkowych jesiennych różnistości, na których ja się nie znam. Pozdrawiam najwytrwalszych:-).