(150/h) Pierwszy raz w życiu zebrałem tyle prawdziwków. Innych grzybów nie brałem, bo nie miałem miejsca w samochodzie. Wszystkie okazy zdrowe. Dziś też się wybieram, ale jadę większym autem!!!
(11/h) Trochę grzybów: 8 zajączków, 2 maślaki brązowe, 1 koźlarz czerwony na razie niewiele ale za pare dni bedzie wiecej dlatego że ukazuję się sporo niejadalnych i trujących
(100/h) W choinkach i niskiej trawie MASA maślaków. Zbieraliśmy tylko większe / nikt nie lubi tego obierać ze skórki / Ale jutro też jest dzień- i miejsce jak znalazł na kolejną partię do marnowania i suszenia. Po dzisiejszych duszonych przez kilka dni nikt pewnie nie będzie chciał ich jeść ponownie
(40/h) Sporo gołabkow jadalnych i zielonawych, wysyp sadówki podsadki, trochę koźlaków i kurek. Na ostatnią wieczerzę można uzbierać muchomorów plamistych. Nie brakuje też kleszczy oraz pań dopieszczajacych swe figury na sposób nordycki pośród licznych w tym lesie ścieżek rekreacyjno-edukacyjnych/tablice z rysunkami i opisami obecnego tu drzewostanu, oznakowane tabliczkami bardziej wieczyste i znakomite drzewa, znaki informacyjne o kierunkach przemieszczania-wielka praca miejscowego nadleśnictwa/.
(40/h) Pojawiły się maślaki, jest też dużo młodych. Poza tym kurki właściwych rozmiarów. 3 godzinny pobyt zaowocował przyzwoitym zbiorem, ok 60 kurek i 60 zdrowych maślaków i przynajmniej 3-4 razy tyle robaczywych. Innych modeli nie spotkałem. Prawie wcale nie ma grzybów niejadalnych i trujących, zero muchomorów.
(15/h) efekt popołudniowego wypadu to kilkanaście kozaczków grabowych (sporo robaczywych). w trawie przy drodze skapcaniałe borowiki ponure. ogólnie słabo, tym bardziej że postępuje przecinka i kilka miejsc odpadnie. za to przy drodze s22 (berlince) sprzedają spore ilości kurek i kozaków.
(30/h) Koźlaki grabowe i gołąbki zielonawe i jadalne około 100 na godzinę, ale co najmniej siedemdziesiąt procent robaczywych. Ponadto trochę wyrośniętych kurek i monetek korzeniastych. Dla odmiany zero trujących.