(100/h) w 5 godzin 5 osób 5 klatek/tak jak na jabłka/grzybów różnych /podgrzybki, prawdziwki, kozaki, sitki, zajączki, maślaki/ spacerkiem z przerwami na kawkę przy samochodzie. Warto było przejechać 170 km. Zrobiłam 10 litrów marynowanych i zamroziłam 5 litrów uduszonych, reszta poszła na ususzenie
(100/h) Same czarne łebki, wczoraj (01.09) zebraliśmy jeszcze trochę dość sporych kurek. W lesie mnóstwo grzybów lecz niestety mniej tych jadalnych. W ciągu dwóch dni znaleźliśmy ino 3 prawdziwki.
(30/h) Przemieszczaliśmy się od Szczytna do Myszyńca przez Ruciane. 20 dużych przwdziwkow, 30 maślaków i kurek, 70 podgrzybków. Bardzo mało grzybów robaczywych. Ogólnie: może po pełni będzie więcej, jak na nasze oczekiwania stanowczo za mało. Pozdrawiamy grzybiarzy.
(50/h) najwiecej zebralem kołpaków. były tez prawdziwki i podgrzybki. ogolnie od mazur gdzies do 100 km przed warszawa stoi mnostwo grzybiarzy z pelnymi wiadrami. glownie kurki i kozaki widze u nich. z opowiesci miejscowych slysze ze nei wyrabiaja sie z obieraniem grzybow <;