Regulaminowo i merytorycznie napiszę tak jeden Rydz więcej nic. W lesie sosnowym godzinka, warunki do grzybobrania idealne grzybków brak. Robię kilkudniową przerwę wyjeżdżam z uzdrowiska dla spokoju i stabilności organizmu, kierowniczka po powrocie z Tatr tylko śpiewa po góralsku nie wiem czemu ? ja idąc w ślady Z. Maklakiewicza i J. Himilsbacha doszedłem do wniosku że czasami człowiek musi trochę polatać. Pa, Pa, Pa.