Godzinne grzybobranie. Wynik: 2
podgrzybki brunatne (zebrane), kilkanaście
gołąbków winnoczerwonych (niezebrane, nikt w okolicy się na nich nie zna).
Las sosnowy, na podłożu z piasku i żwirów sandrowych. Temp otoczenia 30 st. Celsjusza, straszna duchota, w lesie sucho (liczyłem że po ulewach i burzach 3-4 dni temu i ciepłych (+20 C) nocach powita mnie więcej grzybów).
Grzyby zebrane w miejscu gdzie najmniej się spodziewałem - na miedzy między sosnami a młodym zagajnikiem brzozowym. Starałem się szukać raczej w rejonach bardziej wilgotnych, zacienionych, z dużą ilością mchu i powalonych drzew.