Na rajdzie rowerowym. Grzybobranie wypatrzone przydrożnie 🙂 Mnóstwo maślaków przy drodze. Dużo kozaków. Zdrowe robaczywe pół na pół. Ale te czasznice... Pierwsze w 50 plus życiu. Po 200 m nawrotka żeby sprawdzić czy to piłki jakieś...? Na jaja strusie za duże... Ale i tak kto by wyrzucał do rowu strusie jaja...? czy rzeczywiście purchawki jakieś...?. 🤔 Zrowe, jędrne, zostały w tym rowie. Podobno jadalne