Po wczorajszym rekonesansie w Smolnicy żona koniecznie chciała rozpocząć sezon. W lesie byliśmy o 6.10. Na parkingu jedno auto. Las wysoki sosnowy z poszyciem jagodowym i mchem. Początek obiecujący ale później rozczarowanie. Dlaczego? Zdjęcie przedstawia wspólny zbiór ukończony o 8.55. W lesie pozostało 80% borowików powyżej 25 cm, z 10% mniejszych kapelusze a tylko 10% mniejszych było zdrowych. Z żoną stwierdziliśmy, że nigdy nie spotkała nas taka przykrość. Ale żona zadowolona bo znalazła kilka zdrowych prawdziwków i podgrzybków. Pokażę zdjęcia w dopiskach. Było jeszcze kilkanaście gołąbków cukrowych