Hej :)
Może o tej porze nareszcie się położę, lub sen inny mnie zmoże.. nie wiem
na przekór burzy, wody i deszczu potrzeba.. byłem w lesie, zmokłem (nareszcie :)
nie dotarłem tam gdzie trzeba, tylko w bukach moich byłem,
próżność euro i $ zobaczyłem, z lasu mego kozakowo - ceglasiowego...
NIC.. po zimie, NIE ZOSTAŁO... nic z tego: (
Wycinka drzew przez cały miesiąc... hech ile tego WAM trzeba... bo EURO teraz dobrze stoi!! :))
Przepraszam Cię Marku, adminie szanowny za moje grube słowa ale za chwilę z grzybowego San Francisco zostanie mi tylko piosenkowe ściernisko: (