Korzystając z pięknej pogody wybraliśmy się w lasy jodłowo-grabowo-dębowe, które odwiedzamy co kilka tygodni i dopiero je poznajemy pod kątem grzybowym 🙂
Sucho, wszystko trzeszczało pod nogami i nie liczyliśmy na nic konkretnego a tylko przyjemny spacer.
Dreptając tak z nogi na nogę natrafiliśmy na pierwsze poletko, na którym rosła kielonka błyszcząca💛 a potem było jej już tylko więcej i więcej😁 W lesie setki owocników, od malutkich po pięknie wyrośnięte, miejscami się żółciło💛
Dodatkowo spotkaliśmy trzy
smardze stożkowate w rowie pod jodłami i kilkadziesiąt
piestrzenic kasztanowatych.
Dodatkowo pierwszy raz spotkana
kubianka rudawa 🙂