dziś wyjechałem rowerem o 7 rano, było minus 3 stopnie, słoneczny poranek, krzyki żurawi, dopisały czarki, było ich dużo, zabrałem może z 20 tylko do dekoracji, niech rosną, znalazłem też ucha bzowe, ale niewielkie, i zostały na bzach, a południe ciepłe i słonecznie, znalazłem też zjedzonego łosia przez wilki, ale fotki nie wstawię