Witam :) Stawek blisko mnie, ten sam co w ostatnim moim doniesieniu. I niestety domniemany łzawnik okazał się trzęsakiem pomarańczowożółtym. Sporo ich tam wyrosło. Wzięłam tylko jednego większego. Ziarnko do ziarnka i będzie kolejna nalewka, bo ostatnią zużyłam na kolano. Jak wychodziłam z domu pięknie świeciło słońce, a już na miejscu po kilku krokach zaczęło mżyc:/. Także spacer krótszy był niż zamierzałam. Ale i tak coś w obiektyw wpadło :)-to w dopiskach. Las liściasty, ale i sporadycznie iglaste. Pozdrawiam Was ciepło :).