Po tygodniu powrót do dużego lasu sosnowego w Barakach. Marsjanie, przepraszam ślimaki atakują. To właśnie one a nie robale robią w tej chwili największe problemy. Zebrałem 93 podgrzybki ale może 15 z czystymi łepkami a reszta we władaniu brzuchonogów. Dwugodzinny pobyt w lesie zaowocował? jeszcze 12 kurkami i 6 opieńkami. W lesie sucho. Grzybiarzy brak. Jutro planowałem wypad do Cybulic ale chyba nic z tego nie wyjdzie bo trochę czuję się przemęczony.