Cześć😊. Dzisiaj do koszyka trafiły
borowiki usiatkowane,
maślaki żółte,
kurki,
koźlarz grabowy,
koźlarz babka, kilka
ceglastoporych, mała
czubajka,
podgrzybek i żółciak.
Trochę pochopnie wybrałem się w rejony Lublińca. Poza małą przerwą lało niemiłosiernie😅. Jakby tego było mało szukałem jeszcze nowych miejsc. W kulminacyjnym momencie wracałem 3 km w strugach deszczu, starając się przybrać najbardziej opływową sylwetkę, żeby deszcz łatwo po mnie spływał😂 ☔. Usiatkowane ładnie pozowały do zdjęć🥰 i było ich całkiem sporo, ale większość jest bardzo robaczywa, tylko z niektórych dało się coś uratować. Największa pociecha będzie z
kurek i maślaczków, bo te akurat są zdrowe😀. Szkoda, że tak lało bo 3 godziny przesiedziałem w aucie, czekając, aż deszcz trochę odpuści😋, ale nie miałem wyjścia bo jutro i w tygodniu raczej nie będzie czasu na grzyby. Do usłyszenia😊