Tabuny ludzi przeszły przez las. Prawie każdy grzyb niejadalny kopnięty. Papierki po cukierkach. Puszki. Wszystko świeżutkie. Jak można tak nie szanować lasu. Co zostawimy po sobie? Ehhh ale wracając do grzybobrania. Dziś krótko tylko 1,5 godziny ale mały koszyk pełny. Dużo małych grzybków. Ale trafił się tez okaz ze zdjęcia.