Poprawka w lesie typowo podgrzybkowym, igły, sosny, świerk, nieco paproci i mchu. Większość okazów do octu, słoiki już czekają. Obiecałem przecie... kobiecie :) Inne na razie nie kręcą :). Czas ok. 3,5 h, sztuk. ok. 90, zbieranie trochę pracochłonne, bo maluchy. Należy zwracać uwagę aby nie rozdeptać. Rowerowo, tylko +7 stopni z mgłą nad łąkami, ale później pogoda piękna. Jest OK. Hej. Gdzie mogłem dzisiaj być, jak nie w krzakach i między drzewami. Bawiły się te brązowe łebki w chowanego, więc patyk musowo potrzebny. Jak nie w trawach, to w paprociach, jak nie za pniakiem, to w dziurze. Większość tych co na widoku została wczoraj wyzbierana, można powiedzieć: zbierałem pozostałości :). Łincent - trenuję i trenuję, na razie to miernie wychodzi :). Tło w porządku a grzybek się jakiś rozmyty zrobił się po fotce z bliska. Widać przestraszyłem heh. Pozdrawiam i poczytam przy kawie, co rzucicie. Śląskie górą! Postrafiam fszystkich Polakóf :))))