Okolo 200 sztuk
prawdziwków, 6
podgrzybków brunatnych. Widzielismy tez
ceglastopore,
maślaki zolte i zwyczajne, siedziunie. "Prawe" zarowno w iglach jak i w lisciach.
Ostateczny wynik robi wrazenie, wiec dla wielu pewnie to dziwne gdy podpisze sie pod stwierdzeniami poprzednikow: "koniec wysypu". Grzyby glownie na miejscowkach, niestety wiecej starych niz mlodych. Spotkalismy grzybiarzy ktorzy o 6:15 wychodzili z lasu, po sprawdzeniu obrzezy, bo nic nie znalezli, a jak to mowili "w poprzednich dniach rosly w tych miejscach". Warto bylo wziac dzien urlopu, bo najblizsze zbieranie czeka nas dopiero w niedziele po poludniu i moze byc juz slabo...