Borowiki szlachetne i
ceglastopore,
podgrzybki złotawe oraz inne, o które zapytam w dopisku...
Złatna. Kolega na rowerze, a dla mnie miało to być pierwsze typowo górskie grzybobranie. Ale jak to będąc w górach i nigdzie się nie wspiąć 🤔...? Telefon wyliczył trasę na 2h20min, ale przy schronisku zameldowałem się po 55 minutach dając sobie więcej czasu na właściwą część wyprawy 😜.
A teraz do sedna. W okolicach 1000 m. n. p. m. kilka robaczywych
podgrzybków złotawych. Dopiero w 1/3 drogi w dół trafiłem gniazdo
prawdziwków i
ceglasi. Ale była to taka stromizna i chaszcze (Tazok byłby ze mnie dumny), że wszystko mnie dzisiaj boli 😂. Niżej trafiały się jeszcze pojedyncze malutkie
ceglastopore.
Rezultatem grzybobrania ostatecznie zostało 7
prawdziwków jakieś 2 razy tyle
ceglasi i trochę wynalazków zebranych głównie w celach grzybowego dokształcania się w domu z atlasami w rękach i żywymi eksponatami przed oczami 😉
Zwieńczeniem wycieczki była wizyta w Bacówce na Bukowinie w Żabnicy połączona z degustacją grillowanych oscypków oraz pysznej zimnej żentycy.