Cześć😊. 24
borowiki szlachetne, 67
borowików ceglastoporych, 17
maślaków modrzewiowych, kilkanaście
kurek (odmiana
pieprznik ametystowy), 5
maślaków pieprzowych, dwa mleczaje smaczne, jedna mała
kania zostawiona w lesie.
Sytuacja grzybowa zaczyna się poprawiać, wszędzie za wyjątkiem moich rejonów, choć widzę już jakiś wpis z DG. W Małopolsce południowo wschodniej, w Beskidzie Śląskim, w wielu rejonach grzybki pojawiają się miejscowo. Zapowiadają tydzień z burzami i opadami więc może będzie jeszcze lepiej. Tam gdzie byłem miejscowi pewnie mogą nazbierać, ale też niestety większość
prawdziwków jest robaczywa.
Ceglaki są w 90% zdrowe. Dodatkowo
kurki i
maślaki będą na sosik.
Maślaki modrzewiowe wszystkie zdrowe😊. Policzyłem w domu dokładnie grzyby, bo miałem wrażenie w lasie, że
borowików było znacznie więcej, a jak przesypałem grzyby z kosza do kartonu, to wydawało się, że prawie nie mam szlachetnych. W każdym razie widziałem sporo drobnych
prawdziwków, które dopiero co wychodziły, jeśli nie unicestwią ich wysokie temperatury i robactwo, to powinno być dobrze. W podróży i u znajomego na obiedzie i na grzybach spędziłem prawie cały dzień, ale czysto w lesie byłem od 4 do pięciu godzin. Dzień udany i miło spędzony, a u mnie w tym czasie padało😊😁, także idą lepsze czasy.