400 grzybków zabrały, trzy razy tyle zostawiły w lesie. Do tego dużo
kurek, których nie wliczamy do wyniku. Z tysiąc
opieniek, których nie zbierały. A szczegółowo to 300
kozaków grabowych, 14
podgrzybków, 27
prawdziwków, 5
kozaków czerwonych, faryjoków 6,
maślaki zwyczajne, modrzewiowe,
ceglasie i 1
rydz zezarty. Nie na darmo tyle km przebyły, żeby nic nie było. I te mgły po drodze, i te zielone pobocza, ba i te kałuże. Rozkosz wielka. W gratisie dwie ulewy dzisiaj. To jest życie. Warto było..