Piestrzyca zwyczajna. Rurkowych nie stwierdzono. Dziwna sprawa. Warunki wprost idealne - wilgotno i ciepło a grzyby nie rosną. Obawiam się, że susza poczyniła duże szkody w grzybni i potrzeba czasu aby ona się odbudowała. Tę piestrzycę znalazłem już w tygodniu. Dzisiaj drugie stanowisko. Jest to grzyb pospolity i licznie występujący w tym miejscu. W zasadzie miałem nie pisać ale spotkała mnie dzisiaj fajna sytuacja. Postanowiłem wrócić do domu przez hałdę. Z daleka słyszałem głos bażanta. Jak podeszłym bliżej to się zerwał do lotu w kierunku lasu. I wtedy jakieś 5 metrów od niego pojawił się lis. Zdegustowany popatrzył na mnie i pobiegł w górę hałdy. I wtedy wypłoszył kozła sarny, który też postanowił schronić się w lesie. Na skraju stanął i dał sobie zrobić sesję zdjęciową. Prawdopodobnie uratowałem bażantów życie. Ale lisa trochę mi szkoda bo może będzie dzisiaj chodził głodny. Pozdrawiam i do usłyszenia 🙂