Las dębowy, godzinka w lesie i 9 szt
borowika szlachetnego.
Innych grzybków też nie brakowało.
Szkoda że miałem tylko godzinę...
To z pewnością nie jest jeszcze koniec grzybków, nawet te mrozy które u nas były na początku listopada (-8°C przez dwie noce) nic grzybków nie zrobiły. Pojawiły się nawet młode.
Teraz ma jeszcze padać więc kto wie co nas jeszcze czeka. Pamiętam kilka lat temu zbierałem
borowiki w grudniu😃
Pozdrawiam Wszystkich i życzę miłego spotkania u Celiny🙂👍