Niedziela. O 6-tej rano niektóre leśne parkingi już przepełnione. Lasy lublinieckie, przejrzyste, głównie sosna, wynik taki jak chciałem - już jest jutro, a ja jeszcze pasteryzuję słoiki i szykuję maści na kręgosłup. Razem ponad 15 kg, cirka 500 sztuk. Tylko zdjęcia ciężko się robi bo w jagodzinach, więc dla urozmaicenia fotka z zeszłego tygodnia.